á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Na tle pięknej scenerii Lazurowego Wybrzeża poznajemy historię kobiety nieszczęśliwej, rozczarowanej sobą i życiem. Pamięć ukochanego mężczyzny w obliczu śmiertelnej choroby porusza do głębi.
Patrycja Gryciuk stworzyła piękną powieść, która na długo zapisze się w pamięci czytelnika . (...)
To piękna książka, którą warto przeczytać .
POLECAM !!!
Trzeba przyznać, że już od pierwszych stron czytelnik zostaje mocno zaangażowany w tę historię. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Patrycji Gryciuk, ale jestem pewna, że sięgnę po przednie książki Autorki i mam nadzieję, że również po kolejne. Autorka hipnotyzuje pięknym i efektownym językiem, zakochałam się w doborze słów przez Autorkę, a także w sposobie budowania zdań. Treść całej książki przyswaja się bardzo łatwo i czyta się płynnie z nieustającym zaciekawieniem. Ponadto Pani Patrycja na kartach swojej powieści paraliżuje czytelnika ogromną dawką różnorodnych emocji. Historia cała w sobie wydaje się być bardzo autentyczna, żywa, jest w niej pełno smutku, bólu i rozpaczy, a także miłości. Nie zabrakło również ogromnego napięcia oraz rosnącego zaciekawienia z mojej strony - jak się historia zakończy.
Cieszę się, że w Trzy godziny ciszy Autorka zdecydowała się zastosować pierwszoosobową narrację. Dzięki takiemu rozwiązaniu narracja ta wyraźnie pozwala na stworzenie bardzo bliskiej i intymniej więzi czytającego z główną bohaterką. Czytając Trzy godziny ciszy poczułam się jakbym czytała pamiętnik głównej bohaterki, albo jakbym siedziała z Patrycją w kawiarni i słuchała jej historii życia. Rozkoszowałam się każdy słowem, respektując zasady interpunkcji, robiąc pauzy w należytych momentach. Kobieta z każda kolejną stroną odsłaniała przed czytelnikiem swoje uczucia, wątpliwości, żale i smutki. Główna bohaterka z niesamowitym zaciekawieniem opowiadała o swoim dzieciństwie, Robercie i chwilach spędzony z ukochanym Marnixem. Nie mogę uwierzyć, z jaką naturalnością dopasowałam się do świata Patrycji. Jak kompletnie i do głębi zrozumiałam odczucia narratorki. Przeważającą część książki stanowi monolog Patrycji, przerywany od czasu do czasu dialogami. Niemniej jednak w tym wypadku zdecydowanie nie mogło być inaczej.
Musze przyznać, iż portret psychologiczny głównej bohaterki - Patrycji został wykreowany na bardzo wysokim poziomie. Jestem niezmiernie usatysfakcjonowana, iż Pani Patrycji udało się wyraziście i przekonująco nakreślić osobowość Patrycji, to tego stopnia, iż każdą sytuację, każde wydarzenia z życia kobiety przeżywamy razem z nią. Autorka nie oszczędza swojej wykreowanej postaci. Nie daje ani chwili spokoju i wytchnienia. Stworzyła ją w taki sposób, iż „zmusza” ją do przeżywania bólu, gehenny wciąż od nowa, i bezustannie z taką samą silną siłą, potęgą i intensywnością.
Postać Marnixa również jest znacząca w Trzy godziny ciszy. Mężczyzną, odcisnął trwały ślad na psychice głównej bohaterki, a ona nie potrafi tak po prostu o nim zapomnieć. Kiedyś byli blisko, później korespondowali za pomocą listów. Na początku jej odpisywał, lecz z dnia na dzień coraz rzadziej. A kiedy otrzymała od mężczyzny czystą białą kartkę tylko z jego imieniem w prawym dolnym rogu, zaczęła odczuwać pewnego rodzaju strach...
W pewnym momencie pojawiła się w mojej głowie pewna myśl, czy to nie jest przypadkiem autobiografia Autorki? W końcu główna bohaterka nazywa się tak samo. Bardzo ciekawe rozwiązanie, zdecydowanie pobudzające do myślenia. Całość podzielona jest na dwie szczęści, które tworzą piękną i wyrazistą całość. Trzy godziny ciszy, to historia nieprzewidywana, emocjonująca, pełna bólu, cierpienia, rozpaczy i co najważniejsze miłości. Oczywiście polecam serdecznie. Nie możecie przejść obojętnie obok tej książki.